Kim jest mężczyzna w tangu? Może jednak lepiej zapytać – jaki jest mężczyzna w tangu? Jaki powinien być?
Ponoć tango odkrywa prawdziwą osobowość tego, kto tańczy. Prawdziwy tanguero, to balans pomiędzy pierwiastkami macho, a romantycznym dżentelmenem. Mężczyzna nie tylko tańczy z kobietą. Tańczy przede wszystkim dla niej. To on kreuje cały taniec. I po części kreuje swoją partnerkę. Dzięki temu stają się całością.
Mężczyzna musi być odpowiedzialny – wiedzieć gdzie, i jak poprowadzić. Musi być wsłuchany w rytm ciała swojej tanguery. Musi być romantyczny tak, by tę romantyczność wydobyć również z drugiej strony. W końcu dominujący i zdecydowany, bo właśnie dzięki temu partnerka czuje się bezpieczna. Zatem? Musi połączyć w sobie pierwiastek męski, jak i żeński. Tangowe yin i yang.
Najlepszy tancerz to ten, który potrafi zatańczyć kroki damskie. Dlaczego? Doskonale wie ile czasu partnerka potrzebuje na daną figurę. Poza tym nabywa świadomość tego, co może partnerce w tańcu przeszkadzać…Zbyt mocne objęcie, czy zbyt gwałtowne prowadzenie. Chyba największym „grzechem” tanguero jest pośpiech. Chęć zatańczenia figur trudnych i wymagających. A co jeśli partnerka dopiero zaczyna swoją taneczną przygodę?
Niepisana zasada: pierwszy taniec, to właściwie kroki podstawowe. Partnerka czuje się bezpieczna i pewna. Partner uczy się swojej partnerki. Drugi taniec tandy – delikatne wprowadzenie do figur bardziej zaawansowanych – test dla obu stron. Trzeci taniec tandy – wszystko zależy od pozostałych…
Na początku ubiegłego wieku jedynymi tańczącymi byli mężczyźni. Każdy z nich odgrywał zarówno rolę męską, jak i żeńską w tańcu. Zbyt mała ilość kobiet – nie mieli więc wyboru.Kształtował w sobie oba pierwiastki, po części z konieczności. Dziś taniec dwóch mężczyzn może wydawać się pewną ekscentrycznością. Dla mnie jednak, jest to prawdziwy popis kunsztu tanecznego. Jeśli inny mężczyzna potrafi poprowadzić innego mężczyznę, to o tangu wie wszystko. A jak poprowadzi partnerkę?! I niekoniecznie taniec ten musi być „zniewieściały”. Partnerzy są sobie równorzędni, ale na wskroś podzieleni, co do odgrywanej roli. Chyba jeszcze bardziej uwypukla się ten męski pierwiastek, bo przecież każdy mężczyzna to po części zdobywca. Zdobywca, który chciałby dominować. Tutaj jednak staje się powściągliwy i mniej łakomy na sukcesy. Kreuje po prostu techniczny popis. Tango to staje się i zabawne, i dynamiczne, i techniczne zarazem.
Jaki więc jest idealny tanguero? Ponoć taki, jak jego tanguera;-)
Polecam Los Hermanos Macana!
https://www.youtube.com/watch?v=eomGV4buJzM&list=FLZcUM5s5QbrRjcxtwkYzPFQ